niedziela, 26 października 2014

66. Metamorfoza starego lustra - shabby-rama

W stodole u cioci (tak, tej cioci z poprzednich postów) znalazłam pewne lustro - stare, brudne, zaniedbane. Naprawdę brzydkie. Nie przeszłam jednak obok niego obojętnie. Wzięłam, przygarnęłam - no i jest! Zrobiłam wielkie pucowanie, usunęłam szkło, szlifierką odczyściłam ramę, pomalowałam na French Linen (Annie Sloan) i pobieliłam białą farbą do drewna i metalu. Przymocowałam siatkę hodowlaną, a wokół - przykleiłam koronkę. Jest? Jest. Na końcu pięknie poprosiłam M* o dwa haczyki (wcześniej potraktowane sprayem na biało). A na niej? Cóż może być, jak nie wianek? Obok - serduszko. Akcent francuski - "paryska" tasiemka. No i chyba można nazwać "shabby". A jakże!
Zawiśnie w sypialni, ale za trochę. Musi nabrać mocy urzędowej ;-) Powiadomię ;-)
Wianek z serwety, o której pisałam w poście 65

7 komentarzy:

  1. wyszło bardzo fajnie, wianek z serwetki też super!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysl! Genialna realizacja!

    OdpowiedzUsuń
  3. mam pytanie:-) gdzie kupujesz siatkę? na metry czy cała rolkę?
    rama ma bardzo ładny kształt więc po przerobieniu super:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne i przepiękne w swej prostocie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna! Jestem fanką shabby-klimatów, a ostatnio udało mi się nawet kupić pięknelustro rustykalne, na które od paru tygodni nie mogę się napatrzeć ;) Co prawda, nie mam tyle zdolności, żeby stworzyć taką ramę jak Ty, ale jestem pełna podziwu dla Twojej pracy! Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń