piątek, 19 października 2018

140. Zabawa mediami - pudełko DB 2018

 
To moje pierwsze poważne podejście do tematu mixedmediów. Pierwsze POWAŻNE. Próby wcześniej co prawda były, ale zawsze jakieś malutkie. Nad tym natomiast pudełkiem spędziłam ładnych kilka godzin, ale uważam, że był to czas największego odprężenia i relaksu. Niebywałe, jak mnie to odstresowuje! I szukać, Bóg wie jakich rozrywek, skoro piętro wyżej mam tę najlepszą z najlepszych...
Mixedmedia to ZABAWA. Niewątpliwie. Sztuka to żadna - siedzenie i doklejanie wszystkiego, co mamy. Kolor? Nie ma znaczenia - i tak wszystko pójdzie pod pędzel. Najważniejsza jest faktura poszczególnych elementów oraz kształt i to dzięki nim technika ta robi takie wrażenie (na mnie, rzecz jasna. Niektórzy pewnie patrzeć  nie mogą!). To właśnie tu spożytkować można wszystko, co nie wiadomo, do czego służy i gdzie zastosować. Resztki i pozostałości po innych pracach, fragmenty, których nigdzie indziej byśmy nie zużyli, kawałki, kawałeczki, śrubki i inne duperele.
Tu jest naprawdę mydło i powidło. Wymieniać chyba nie muszę, bo zdjęcia dość dobrze pokazują te wszystkie elementy.
Przed pomalowaniem na czarno całość nie wygląda estetycznie. Jarmarcznie wręcz. Ale mały zabieg pokrycia czarnym akrylem (może być również czarnym gesso) daje już pierwsze efekty. Magia zaczyna się jednak dopiero po użyciu past woskowych - u mnie w trzech kolorach: żółtym, zielonym i niebieskim.
Pracę zaczęłam od przyklejenia na wieku pudełka starej serwetki, a na jego bokach - ozdobnych aplikacji i koronek. To baza, do której potem przyklejać można wszystko, co pod ręką.
 
Klej lub gesso schną dość długo, więc proces można przyspieszyć używając nagrzewnicy do embossingu (lub suszarki do włosów)
Jeśli mogę cokolwiek doradzić - stososowanie elementów papierowych jest dość niebezpieczne. Fioletowe kwiaty z papieru zostały zniszczone przez mokre media i - niestety - musiałam je wyrzucić. Zastąpiłam inicjałem z hdf-u
Efekt końcowy uzyskałam dzięki pastom woskowym firmy See Art
Już dawno nie miałam tak wielkiej frajdy, jak podczas ozdabiania tego pudełka. Mogłabym tak siedzieć godzinami i przyczepiać poszczególne elementy. A potem woskować i woskować... Naprawdę świetna ZABAWA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz