To inspiracja dla tych, którzy naprawdę kochają fiolet. Ja znam tylko jedną taką osobę, która - gdyby mogła - chciałaby nawet fioletowe widelce. Bo fiolet albo się kocha, albo nienawidzi. Jej miłość do fioletu jest nieuleczalną chorobą ;-))))
Co prawda adwent już minął, ale świąteczny czas jeszcze trwa...
Wykopuję więc z zapisanych zdjęć fioletowe dekoracje - wieniec adwentowy oraz stroik i wianek bożonarodzeniowy. Tylko dla Reni M, fioletomaniaczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz