Obiema rękami podpisuję się pod powyższymi słowami, które może od mego ciągłego powtarzania starły się już na krawędziach, zaokrągliły i zmiękły jak bułeczki. Niemniej jednak - swój dom lubię bardzo i w nim czuję się najlepiej. Do spokoju duszy nadal jeszcze daleko, więc to właśnie dom jest azylem, do którego lubię wracać i w którym lubię po prostu... być. Mogę być wszędzie, ale żadne "wszędzie" nie zastąpi mi moich stu trzech metrów spełnionych marzeń. Gdziekolwiek jestem - zawsze za nimi tęsknię...
O wiele łatwiej żyć pewnie tym, którzy nie przywiązują się do niczego: ani miejsc, ani rzeczy, ani ludzi, bo miejsca się zmieniają, rzeczy psują, a ludzie odchodzą, ale to umiejętność, której stale się uczę. I póki powiem, że "mój dom jest tam, gdzie aktualnie stoi moje auto"* pewnie wiele jeszcze w Wiśle wody upłynie...
Dziecinnie proste dEKOracje z naturalnych materiałów, które możemy wykonywać ze swoimi pociechami - nawet, jeśli twierdzimy, że nie grzeszymy talentem.
* ;-)
Jestem zauroczona dekoracjami, są niebanalne i przyciągają uwagę. Można zawrzeć na nich ulubione motto, cytat, fragment piosenki. Podpisuję się pod słowami :"Komfort jest wtedy, gdy dusza jest spokojna...".
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze trafiłam do Ciebie , będę zaglądać :)
Najbardziej podoba mi się serce z kawą :)
OdpowiedzUsuńta rameczka z przesłaniem mnie zauroczyła! prosta i śliczna aż strach!
OdpowiedzUsuńŚwietne dekoracje! bardzo mi się podobają !
OdpowiedzUsuńnajbardziej patyczki z pieczątkami!
EXTRA pomysł !