środa, 8 kwietnia 2015
82. Metamorfoza niechcianego lustra
Żywot tego lustra skończył się wraz z opuszczeniem przez moja mamę swojego domu i jej przeprowadzką do nowego mieszkania. Rozpoczął się remont domu, a lustro powędrowało do garażu. Miało zamieszkać ponownie z moją mamą w jej nowym mieszkaniu, ale nie było dla niego miejsca. Nigdzie się nie mieściło, a żadne z nas (ani brat, ani ja) nie chciało przygarnąć go do siebie. Nikomu do niczego nie pasowało... Ja za złotem nie przepadam, brat lustro już miał. Leżało biedne w garażu ładnych kilka miesięcy, aż w końcu moja mama zaproponowała: "A może byś go sobie przemalowała na biało?". Nie zastanawiając się długo - pojechałam po nie i zaadoptowałam. W ruch poszedł spray razy dwa i lustro gotowe! Znalazło się w sypialni na różowej ścianie, która przy najbliższej okazji będzie szara!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Dorotko,
OdpowiedzUsuńŻal zostawić takie lustro na pastwę nieczułego czasu. Przeróbka dobrze mu zrobiła.
pokaż koniecznie w nowej kolorystyce, znaczy szarej ściany...
Pozdrawiam,
Martita
luster nigdy za wiele ;-)) ja mam 11 szt i to wcale nie małych. A to Twoje piękne- i po metamorfozie , i przed- bo ja akurat lubię złoto ;-))
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie metamorfozy :) Zawsze ,gdy mamy jakiś mebel lub rzecz ,która nam nie pasuje lub nam się nie podoba,przed jej wyrzuceniem należy dobrze się zastanowić,bo dzięki metamorfozie można stworzyć nowy obraz niechcianego przedmiotu :))
OdpowiedzUsuńSuper!
Pozdrawiam :)
no i się doczekało :)))
OdpowiedzUsuńI miałaś rację, lustro w białej kolorystyce wygląda o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDużo ładniej jest w bieli!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) Uwielbiam stare meble i sama je odnawiam :) Aktualnie robiliśmy metamorfozę naszego starego łóżka i wyszło przepięknie :) Musimy jeszcze znaleźć nowy sklep z materacami bo jak szaleć to szaleć :)
OdpowiedzUsuń