sobota, 15 kwietnia 2017

118. Naturę (można) poprawiać (?)

Oczywiście. Większość z nas czyni to każdego dnia. Ja także. Bo przyznać trzeba - doskonała nie jest. Gdyby wszystko, co naturalne, było piękne - nie próbowanoby niczego zmieniać.
Dotyczy to również świątecznego farbowania jaj. Wymyślono sztuczne barwniki, bo naturalne sposoby barwienia okazały się mało doskonałe. Ale czy mniej piękne? Pewnie tak.
Sęk jednak w tym, że takie naturalne, które mi naturalnie nie wyszły (albo właśnie wyszły doskonale!), mnie podobają się najbardziej. I mimo że kolor może nieidealny - przewrotnie: zawsze będę barwić jaja na Wielkanoc w ten tylko sposób.

Życzę prawdziwego świętowania!


czwartek, 13 kwietnia 2017

117. Cuda wianki. Wielkanoc w kolorach

Kolorów nie znoszę... Nie wiem więc, dlaczego te wianki w ogóle powstały.
Najprawdopodobniej będą leżeć i czekać na tych, którzy i wianki, i kolory lubią.


niedziela, 9 kwietnia 2017

116. Na okrągło - cotton ball lights po domowemu

Dla jednych - nuda i dłużyzna, dla innych - relaks. Siebie kwalifikuję do tych drugich i - mówcie, co chcecie - nic mnie tak nie wycisza, jak ta jedna z najbardziej prymitywnych czynności - nawijanie... Trudno chyba nazwać to nawet rękodziełem. "Dzieło" bowiem z tego żadne, ale efekt, jaki dają cottony zdobiąc nasze mieszkania i tarasy - uwielbiam.

Tym razem - do wyboru, do koloru.