Dziś na tapecie tzw. "gabinet" - miejsce, bez którego nie mógłby istnieć mój dom. To w tym maleńkim pomieszczeniu (zaledwie 9,3 m) spędzam najwięcej czasu, to tu dzieje się najwięcej. To właśnie tu rodzą się pomysły, tu mogę je realizować, tutaj się uczę i przygotowuję do pracy, tutaj się relaksuję, tu czytam, to stąd teraz piszę...
Zawsze chciałam mieć takie miejsce, gdzie wszystko będę mogła mieć "pod ręką" i przestrzeń, gdzie łatwo utrzymać ład i porządek za sprawą funkcjonalnych regałów i schowków. Marzyłam o miejscu, w którym rzeczy nie znikają. Myślę, że prawie się udało. Prawie, ponieważ brakuje mi dużego blatu do tego, by móc zrealizować każdy swój pomysł. To jedyny minus tego pomieszczenia. Poza tym - bardzo je lubię mimo że nie jest, jakbym może chciała, całe w drewnie, ale myślę, że Ikeowskie regały Expedit biją na głowę swoją funkcjonalnością i właśnie dlatego zdominowały ten pokój. Drewnianych akcentów jednak nie zabrakło - biurko i czarny regał na książki ocieplają zimny charakter Expedita. Poza tym drewniany parapet (o takich parapetach zawsze marzyłam!) i kilka drewnianych komódek dodają - myślę - temu pokoikowi uroku. Wiele w nim jednak jeszcze do zrobienia. Brakuje dekoracji okna
(lambrekin?), nie wisi nic na ścianach, trzeba pomalować drzwi, zamontować klamki i kupić wygodne krzesło... Przydałoby się również zając moimi małymi komódkami
(i pomalować je na biało) oraz tą, stojącą obok czarnego regału wąską
wysoką komodą z 16 szufladami. Nie mam na nią żadnego pomysłu. Dostałam w prezencie i -
szczerze mówiąc - nie wiem nawet, co w niej trzymać.
W pokoju dominuje biel - białe meble (spora ich większość) i białe dodatki: plisa, stołki, tablica magnetyczna oraz pojemniki. Trzy ściany pomalowane są na turkusowo, jedną (ta z oknem) - na czarno. W ogóle nie obawiałam się tego połaczenia, a tym bardziej dużej ilości czerni. Czarną ścianę rozświetliłam białą plisą w oknie (a w przyszłości białym lambrekinem). Na tle białego sufitu powiesiłam lampę z czarnym abażurem.
|
To przestrzeń nad biurkiem - miejsce na dokumenty i akcesoria biurowe. |
|
Franek i Jasiek "pod ręką" ;-) |
|
Zajmujący jedną z trzech turkusowych ścnian czarny drewniany regał na książki.. |
|
Otrzymana w prezencie komoda czeka na pomysł... Może macie jakiś? |
|
Doniczka po liftingu |
|
Moje małe DIY - doniczki przed i po liftingu |
|
Na jednej z turkusowych ścian biały Expedit. Jak widzicie - połączyliśmy z sobą dwa regały i postawiliśmy jeden na drugim. Tym samym stworzyliśmy miejsce, któe pomieściło moje wszystkie najpotrzebniejsze narzędzia, "klamoty" i "przydasie" |
|
Przedmioty mniej estetyczne ukryłam w czarnych pudłach... Resztę ułożyłam w przezroczystych plastykowych pojemnikach. Teraz wszystko mogę znaleźć dużo łatwiej |
|
W oknie - biała plisa. Czegoś jednak jeszcze brakuje, by nie było tak "łyso" |
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam ciepło i idę choć na moment przyłożyć głowę do poduszki. Jest prawie 4 nad ranem.
myślę, że jeśli to tylko gabinet/miejsce do pracy, to przestrzeń i tak duża! A kolor ścian bardzo mi się podoba... mam taki sam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
Dziękuję ;-*
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaa zdradź mi proszę skąd jest ta komoda z mnóstwem szufladek :) (będę wdzięczna za odpowiedź u mnie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo praktycznie urządzony gabinecik, mnóstwo skarbów, przydasiów i szpargałów.
OdpowiedzUsuń