poniedziałek, 3 marca 2014

15. Kury, zając i wianki, czyli wielkanocnych dekoracji początek...

Do świąt jeszcze daleko... Ruszyłam jednak z przygotowywaniem świątecznych ozdób i dekoracji.
Na pierwszy rzut poszły kury! Po długich (!) poszukiwaniach odpowiedniego wykroju* (o tym za chwilę, bo nasunęła mi się mała refleksja...) w końcu są! Moje wymarzone kwoki. Tak bardzo chciałam je uszyć. A że bardzo chciałam - od razu jest 11 - 3 szare i 8 "różanych" ;-) Nie mają jeszcze swojego miejsca, bo jeszcze nie pora na nie, ale jak się tylko gdzieś "osiedlą" - pokażę.
Oprócz kur uszyłam jeszcze zajączka. W planach jest jeszcze owieczka, ale tracę przy niej cierpliwość ;-)
Poza szyjątkami spróbowałam sił w robieniu pierwszego jaja. Znalazłam w domu tony ozdób w postaci aplikacji naszywanych na ślubne suknie /ciocia moja pracuje w zakładzie krawieckim, gdzie takie aplikacje naszywa i dostały mi się tzw. resztki ;-)/, a że są białe i dość "strojne" - postanowiłam wykorzystać je do ozdabiania wydmuszek. Efektami na pewno podzielę się w kolejnych postach.
No i na koniec - wianki. Jak ja je uwielbiam! Na razie tylko 4. Będzie więcej ;-)




Aaaa, no i wspomniania refleksja...
Bardzo, ale to bardzo chciałam uszyć takie, a nie inne kury! Wzór ten chodził za mną już ze 2 lata! Nie mogłam nigdzie znaleźć wykroju, myślałam, że to Bóg wie jak skomplikowane... Potem dałam sobie spokój. Kiedy ostatnio na jednym z blogów zobaczyłam świeżo uszyte kwoki, od razu napisałam do Autorki z prośbą o wykrój. Naprawdę grzecznie prosiłam, uwierzcie. I co? Jaką otrzymałam odpowiedź? Ano coś w stylu: "Nie, nie dzielę się wykrojami, bo stwarzasz mi konkurencję". Załamałam się, ręce mi opadły, a po chwili zaczęłam się śmiać do monitora... Ja??? Konkurencję? Boże, jaka ze mnie konkurencja?!!!! Zakupiłam maszynę 3 miesiące temu, nigdy wcześniej w życiu przy maszynie nie siedziałam - nie mówiąc już o szyciu, nigdy nie sprzedawałam swoich wyrobów, a wszystko, co robię jest zupełnie amatorskie! Wszystko wykonuję dla siebie i tylko po to, bym to ja mogła się tym cieszyć, i by to, co robię sprawiało mi radość, i abym mogła mieć z tego frajdę i przyjemność, i... I już nie wiem co, ale wiem, że żadna ze mnie konkurencja! I strasznie przykra jest - eufemistycznie mówiąc - taka rywalizacja...Zawsze irytowało mnie tego typu zachowanie, a ponieważ przeszłam w życiu przez studia TYLKO w babskim gronie (na wszelkich podyplomówkach, kursach i szkoleniach również tak było!), "najadłam" się tego dużo, oj bardzo. Myślałam jednak, że już nigdy się z tym nie spotkam. A tu masz - nawet tu ;-)
Dla ścisłości: Dziewczyny (a może i faceci) - chętnie podzielę się z Wami wszystkim! Naprawdę ;-) Jeśli coś mam - dam, jeśli czegoś mam dużo - odstąpię, jeśli mam jakiś pomysł - kopiujcie i nawet nie pytajcie. Dla mnie to miłe, że ktoś zrobi coś podobnego (a nawet identycznego), bo to znak, że się podoba. Wystarczy, że ja jestem niepowtarzalna i że mnie się nie da skopiować ;-), a resztę - proszę bardzo! W dodatku służę pomocą w miarę swoich możliwości...


26 komentarzy:

  1. kurki czadowe!!!

    A to co napisalas no coz...tak juz bywa czasem. Mam opory by powtarzac jakis podpatrzony gdzies wzor bo nie lubie takich sytuacji jak opisalas...ale poki co jeszcze nigdy jednak nie spotkalam sie z taka reakcja. Nie ma sie co przejmowac tym na pewno:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie robię czegoś tylko dlatego, że ktoś ma takie samo... Nie. Jeśli chcę taką samą rzecz, to tylko dlatego, że jest tak bardzo "moja", że podoba mi się - po prostu, a jej autor mnie zainspirował... Jest wiele podobnych gustów, a czasem nawet (w niektórych sprawach) identycznych, że dlaczegóż by nie móc być w posiadaniu takich samych przedmiotów (?) Zawsze jednak pytam (choć mnie nie trzeba pytać), bo wiem, że większość tego oczekuje. Nie widzę niczego złego w tym, że coś najnormalniej w świecie może mi się podobać ;-) Masz zupełną rację - nie trzeba się przejmować.

      Usuń
  2. Kurki i zające boskie, o wiankach nie wspomnę, bo są prześliczne,no i widzisz ja zdolności nie mam, ale ten wianek pierwszy jest rewelacyjny i myślę, że potrafiłabym nawet taki zrobić. I tak teraz się zastanawiam, o co chodzi z tą rywalizacją tu na blogach, zauważyłam to już od dłuższego czasu, jeśli coś pokazuję, to jeśli komuś się spodoba to niech kopiuję po to stworzyłam blog i liczyłam się z tym...
    Pozdrawiam!
    No a ten wianek napewno ściągnę od Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy ;-) Niczego szczególnego w nim nie ma ;-)

      Usuń
  3. Po pierwsze, kury-kwoki super! Pomysł wspaniały no i realizacja również...
    Po drugie wiankowo u ciebie i to mi bardzo podoba,
    po trzecie, no cóż... życie... nie bedę komentowała, bo sama napisałaś to pod czym mogę się podpisać... Masz zdrowe podejści i to mi się bardzo, ale to bardzo podoba... !
    pozdrawiam,
    Marta-Pipix

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurki są prześliczne, cieszę się, że w końcu znalazłaś odpowiedni wykrój.
    A co do rywalizacji to nie dajmy się zwariować! Wykrój kurki jest czymś co ona wynalazła i musi to chronić prawami autorskimi? W sumie to śmieszne..

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem po to zakładamy swoje blogi, żeby dzielić się swoimi pomysłami, inspirować się nawzajem.Najważniejsze, że zdobyła Pani te wykroje i może się cieszyć z ich uszycia. Kura kwoka zawładnęła moim sercem i jeśli mogłabym taką szarą zamówić do mojego domku byłabym bardzo zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście! Proszę pisać na 103metry@gmail.com i podawać adres do wysyłki ;-) Bardzo mi miło! Pozdrawiam.

      Usuń
  6. kwoki są super!
    a takie sytuacje, jak opisałaś, z rególy mają miejsce, gdy ktoś traktuje blog jako miejsce reklamowe dla swoich wyrobów, z których sprzedaży żyje.... oczywiście pod warunkie, że jest autorem pomysłu ;-)))
    pewnie, że nie jest miło usłyszeć taką odpowiedź, myślę jednak, że trzeba to uszanować. Ja miałam kilka razy odwrotną sytuację: ktos prosił mnie o szczegóły , pisałam elaboraty co i jak i nawet nie było słowa dziękuję....
    Dobrą praktyką jest pytanie się o pozwolenie kopiowania i podawanie źródeł inspiracji.
    serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację, trzeba uszanować. Powiem Ci nawet, że nie jestem aż tak bardzo zła, bo każdy ma prawo odmówić... Liczę się z tym, że każdy jest inny i różnie reaguje na takie sprawy... I dobrze, świat nie jest nudny ;-)
    A to, co opisujesz - okropne! Doskonale Cię rozumiem, że mogłaś być wkurzona. Ja znam to uczucie z autopsji - wiele razy byłam podobnie wykorzystywana - trochę w innej dziedzinie. Ale znam. I wiem, że nie jest miło. Ja nigdy nie ukradłabym nikomu pomysłu podpisując się, że to mój. I zawsze piszę, kim się zainspirowałam - chyba, że naprawdę nie pamiętam Autora. Czasem nawet mam lekki strach, że ktoś mnie wyprzedził z postem o danej tematyce, a ja też planowałam taki opublikować... I co teraz? Przecież nie ściągnęłam, a wygląda, że jednak tak... Wtedy też pytam...
    Ciebie też muszę ;-), bo Twoje pinezki mnie powaliły i zaczęłam tworzyć coś z ich pomocą ;-) Jeszcze nie powstało, ale już, już... prawie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piznezkuj na zdrowie!!!
      :-))

      Usuń
    2. a akurat o to nie musisz się pytać, bo pomysł przecież nie mój, sama kopiowałm ;-))

      Usuń
  9. Raaany , i w końcu głos zdrowego rozsądku się odezwał :-) Bo blogger to źródło biznesu się teraz stało i wszelkie tajemnice wykrojów , sklepów z materiałami stały się sekretem pilnie strzeżonym :-) O litości ! :-))))
    Kurki są boskieee .. Gdybym umiała szyć , poprosiłabym o wykrój ! :-) Ale nie umiem :-( więc popatrzę i nacieszę swoje oczy :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Życie, norma i standard... niestety... Ja też się spotkałam z taką sytuacją, odpuściłam dalszą konwersację z tą osobą, a cała sytuacja zmotywowała mnie do samodzielnej pracy i stworzenia czegoś z niczego... I dało mi to o wiele większą satysfakcję niż gdybym skopiowała od kogoś z tego, co mi "podano na tacy"...

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja siostra byłaby zachwycona tym zajączkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kury są przecudnej urody:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurki są prześliczne,sama szukam wykroju drugi rok. Nie mam maszyny szyje ręcznie do dekoracji własnego domu. Jeżeli mogę proszę o szablon. Z góry dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super kurki!!!! Czy jest jakaś szansa na otrzymanie szabonu wykroju?☺

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam, piękne pracę.... Też jestem amatorką,chciałabym sobie uczyć taką karę na święta, podzielisz się wykrojem? Mój email: kasiata24@gmail.com , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam szukam szablonu na takie kurki mój trochę przypomina rybkę ale go zażywam to mi nie wychodzi czy mogę prosić o wzór szablonu i opis krok po kroku jak pani to szyje

    OdpowiedzUsuń
  17. witam,
    piękne kurki Pani uszyła. Ja jestem amatorką i co roku sama tworzę coś na święta bn i wn. W tym roku szukam nowych inspiracji i natknęłam się na Pani kurki. Czy byłaby szansa na dostanie takiego szablonu?
    Jeśli tak to z góry dziękuje, podaje maila mjasinska0304@gmail.com.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam, chciałabym takie kury uszyć dla córki bo w kółko mówi "koko", a ma 10 miesięcy , mogę prosić o szablon na ewik5223@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzień dobry czy mogłabym prosić o wzór kury? mail efcia43@op.pl

    OdpowiedzUsuń