środa, 14 maja 2014

35. Lambrekin, komódki i inne zmiany w pokoju do pracy

O swoim ulubionym pokoju pisałam w styczniu w poście 4. Od tamtego czasu jednak zmieniło się wiele, więc dziś - aktualizacja ;-)
Uszyłam w końcu coś na okno. Miało być biało, ale mając dawno kupiony biało-czarny pasiasty materiał doszłam do wniosku, że to właśnie z niego coś powstanie. A ponieważ wcześniej użyłam go do uszycia wypełnienia koszy oraz na poszewkę, pomyślałam, że będzie się dobrze komponować.
To pierwsza zmiana.
Druga - moje małe komódki (po kilku latach czekania!) w końcu się doczekały zawieszenia. Mieliśmy spory problem, jak je powiesić... Nie było za co "złapać", sklejka cienka itp. A ja MUSIAŁAM je mieć w rzędzie obok siebie pod półkami... Oprócz tego, że to moja fanaberia, to faktycznie - nie było ich gdzie indziej postawić, żeby były "pod ręką" i aby można by z nich szybko i sprawnie korzystać. Mój M* wymyślił, że postawimy je na przyciętej na wymiar półce. Początkowo zareagowałam kwaśną miną, ale wiedziałam, że albo tak, albo wcale... Zgodziłam się i aby mój "wieszacz" się nie rozmyślił ;-) szybciutko pojechałam do stolarza zamówić deseczkę. Potem: farba i pędzel, woskowanie, uchwyty i jest! Wraz z dwudziestoma szufladkami zawisła po ciężkich bojach, mieszcząc wszystkie najpotrzebniejsze klamoty. W najbliższym czasie komódki czeka malowanie.
Trzecia - przeniesienie miejsca pracy mojego męża na drugą stronę pokoju. Rozstaliśmy się chyba na zawsze, bo na jednym biurku - niestety - bardzo trudno pracować, zwłaszcza, że ja potrzebowałam zdecydowanie więcej przestrzeni do swoich robót (sami wiecie, co dzieje się podczas "tworzenia"!). Poza tym jest jeszcze maszyna, którą chciałam mieć na podorędziu, z kolei mój mąż musi mieć do pracy dwa monitory, więc siłą rzeczy - ciasnota! Wiem, podobno dopiero w ciasnocie można tak naprawdę poczuć, że się jest razem*, ale nasze 103 metry zagwarantują nam to na pewno! ;-)
Przepraszam za uciapany paluchami monitor, ale to także miejsce "posiadówek" mojego dziecka, więc... Nie zauważyłam wcześniej  - wybaczcie
Metoda na plakat... Sklepy, które oferują plakaty mają - moim zdaniem - bardzo wybujałe ceny. Wiem, że ja osobiście plakatu nie kupię, bo wiem również, jaki jest koszt jego produkcji... Wolę zrobić sama - to przecież takie proste - zwłaszcza, jeśli chodzi o plakaty z wszelkiej maści literami i napisami. Wystarczy Corel i dobra drukarka. A większy rozmiar? Odkryłam ostatnio drukarnię, gdzie za kwotę do 20 zł mam wydruk na papierze plakatowym o wymiarze, który na pewno będzie mnie satysfakcjonował. Ubrać w odpowiednią oprawę... i po co więcej? Moja maszyna vintage zrobiona i wydrukowana samodzielnia, format A3
Biedronkowa roślinka z doniczką... albo doniczka z roślinką
Nałogowo...

* Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli  - najkochańszy pisarz, najwspanialsza książka i w ogóle mój zachwyt nie ma granic!!! Kocham!

Podsumowując, lubię to miejsce, ale dziś już wiem, że nieuchronnie (przy najbliższym remoncie) czeka malowanie 3 turkusowych ścian na biało. 
Co jeszcze? Brakuje nam krzeseł, bo te, których używamy - do dłuższego siedzenia wygodne nie są. No i ściany - wciąż czegoś na nich brakuje.

7 komentarzy:

  1. Wszystko pięknie ale kolor ścian mnie powala obłędnie dobrany:-) miłego dnia:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja Ci właśnie chciałm napisać, że wszystko wyglada cudnie ale najpieknijesze są te turkusowe ściany ;-)) zastanów się, bo jak zrobisz je wszystkie na biało to bedzie taka sztampa, jak wszedzie, B&W jest fajny, ale już taki wyeksploatowany, ten turkus daje pazura! i oryginalnosci....
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, ale tu cudenka u Ciebie.... te kury B&W są rewelacyjne.... i niekoniecznie wielkanocne... w ogóle mi sie tu bardzo podoba.
    świetnie zastosowałaś komódki z IKEA, mam takie i są bardzo praktyczne... na gromadzenie dupereli ale jednoczesnie na ich uporządkowanie... Pozdrawiam i ściskam Pipix

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny pokój do pracy, cudny, a pomysł na komódki rewelacyjny :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo praktyczny pomysł z komódkami, każdy drobiazg znajdzie swoją szufladkę :) Lambrekin także prezentuje się elegancko, fajna ta tkanina, z której powstał. Bardzo ładny pokój do pracy:)

    pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie urzadzone!!!te paski bardzo mi sie podobaja:)

    OdpowiedzUsuń