Miało nie być wianków. Taka była obietnica. Żeby nie zanudzać.
Wymyśliłam (no, może nie sama, pewnie gdzieś podpatrzyłam) jednak wianek w troche innej postaci. Wykorzystałam starą ramkę, siatkę i kawałki materiału ze starej bluzki. Zarówno ramkę, jak i siatkę pociągnęłam biała farbą kredową, a zrobiony z materiału okrag delikatnie nią "pobrudziłam". Efekt nie taki, jakbym chciała, ale... pokazuję i poprawę obiecuję, że następny tego typu wianek będzie lepszy i efektowniejszy. Po pierwsze (i najważniejsze) do tego celu potrzebna jest inna siatka. Jestem już w jej posiadaniu, teraz tylko brać się do roboty!
Ta ramka swoje miejsce znajdzie na pewno wśród (opisanej w poście 24) planowanej wymarzonej galerii.
Tworzysz kolejne cudeñka, nie, nie ptzestawaj robić wianków bo są piękne. Fantastyczny pomysł no i realizacja świetna:) pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńjaki ciekawy!
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł.
OdpowiedzUsuńAle swietny pomysl!!!!!
OdpowiedzUsuńoj czarujesz kochana czrujesz :-) jakiej siatki najlepiej użyć do ramki?
OdpowiedzUsuńpzdr
Według mnie najładniej (choć to przecież rzecz gustu) wygląda z metalową siatką hodowlaną z oczkami sześciokątnymi. Ja taką drucianą siatkę będę malować farbami kredowymi na kolor French Linen lub Paris Grey ;-)
UsuńAle wspaniały :) Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuńWitaj. Nominowałam Cię u siebie jako "Liebster Blog" :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWianek mi się nie podoba, ale całość prezentuje się dość efektownie :)
OdpowiedzUsuń