28. Naprawdę EKSTRA PACZKA - handel na sztych

"Ekstra Paczka". Nie bez powodu ktoś nadał JEJ taką nazwę! Dotarła dziś do mnie upragniona (i wcale nie tak długo wyczekiwana, bo niemal ekspresowa!) przesyłka od jednej z moich blogowych Koleżanek.
Otóż Monika (bo o niej mowa), Autorka blogów Mika robótki i W domu u Miki zaproponowała wymianę ;-)  Zasugerowałam więc, by za moje kwoki wyhaftowała mi 4 jajeczka, które potem będę mogła oprawić w ramkę. Zgodziła się. Wysłałam kanwę, miętową mulinę i wzory...
Dziś dotarła do mnie ważąca zaledwie 0,36 kg EKSTRA PACZKA! Nie pamiętam, kiedy byłam tak mile zaskoczona! Jak niewiele może ważyć sprawienie drugiej osobie tak wielkiej radości!
Najśmiesznieje w tym wszystkim jest to, że kiedy zobaczyłam przesyłkę - od razu nie pasowały mi jej gabaryty! Otóż spodziewać się powinnam koperty formatu A4 (bo taką kanwę wysłałam). Kiedy dostałam to "coś EKSTRA", przez chwilę pomyślałam, że to pomyłka. No ale... może najpierw sprawdzę, pomyślałam. Otwieram więc pudełko i... oczom nie wierzę! Cudeńka!!! Przecież ja tego nie zamawiałam!!!
Kochana, czy Ty się nie pomyliłaś? Może zamiast komuś innemu, włożyłaś te jaja do mojej paczki!? Ale nie... Miętowe... To musi być dla mnie!!! Nawet nie wiesz, ile razy miałam je w rękach! Oglądałam i oglądałam i oglądałam i do tej pory nie wiem, co takiego zrobiłam, że zostałam ich szczęśliwą posiadaczką...(?)

Moniczko, raz jeszcze dziękuję! Napracowałaś się, Kobieto!

A gdyby jeszcze było mało - taki "dodatek"! 6 ślicznych kwiatuszków-podstawek. Dziękuję!!! Na pewno wykorzystam je w swojej "tfórczości" ;-)

A jak Wam się podobają robótki Miki?