Jaj jest 8, każde inne. Wszystkie ze ścinków starych tkanin. Zawisły w różnych częściach mojego domu, bo ich kolorystykę dobierałam do koloru wnętrza. Jedynie dwa różowe są na prezent.
Poza tym uszyłam ostatnią już porcję kur - większość jako podarki dla bliskich. Wśród nich kwoki biało-czarne.
***
Święta – dla jednych radosne, dla innych przeżywane w
niezbyt przyjemnej atmosferze, dla jednych świadome – Wielka Noc, dla innych
pustka i poczucie bezsensu.
Jakie są te moje Święta?
Są takie, jak moja wiara: szczere i prawdziwe albo
obłudne i kłamliwe.
Są takie, jak moja nadzieja: ufne i pokorne albo
puste.
Są takie, jak moja miłość: dostrzegające drugiego
człowieka albo pełne gniewu.
To już chyba ostatni post przed Wielkanocą.
Życzę Wam więc - bez względu na to, jakie te Święta są - by
były one PRAWDZIWE!
***
Jaja urocze, takie... wytworne. Widzę ze utrzymałaś kolorystykę b&w i minty, i wyszło to na dobre, nie tylko jajom.
OdpowiedzUsuńKwoki dotarły, dziekuję... wesolych życzę
:-) Tobie też Wesołego Alleluja !
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
naprawdę śliczne:-) mnie udało się zrobić aż jedną;-) pzdr ws
OdpowiedzUsuń